Zostały jeszcze dwa tygodnie samorządowej kampanii wyborczej. Komitety wyborcze odpoczęły już nieco od akcji rozwieszania banerów w miejscach opatrzonych zgodami właścicieli budynków, balkonów, ogrodzeń. Teraz nadszedł czas na przybliżenie sylwetek kandydatów i ich programów w okręgach wyborczych.
Najważniejsze stają się ulotki z charakterystykami kandydatów i opisem ich zamierzeń w radzie, do której kandydują. Akcje ulotkowe prowadzone na ulicach, w miejscach handlu, targowiskach sprzyjają bezpośrednim rozmowom, uściskom dłoni, rozdawaniu gadżetów i słodkich poczęstunków. W aktywności kampanijnej przodują "jedynki" na listach KKW Lewica do Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego (fot. poniżej).
Kto wykaże się znajomością lokalnych problemów i potrzeb mieszkańców, ten ma szanse zapaść w pamięci wyborcy. Szczegółowo opisał swych kandydatów i wydał drukiem gazetkę komitet wyborczy w Toruniu (pierwsza strona gazetki na fot. po prawej, a całość gazetki dostępna jest na profilu Nowa Lewica Toruń TUTAJ)
O mandaty w lokalnym samorządzie ubiegają się najczęściej ludzie znani z najbliższego otoczenia, z miasta, gminy, osiedla. Ludzie mający zwykle za sobą już jakiś dorobek działalności w organizacji pozarządowej, partii czy rady osiedlowej, miejskiej czy w powiecie. Trudniej tu zakamuflować się pod atrakcyjnym zdjęciem czy wymyślnym hasłem albo schowanym logiem partii.
Już wiemy, że do Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego lewica samodzielnie wystawiła swoich przedstawicieli na listach KKW Lewica. W mniejszych samorządach jest różnie.
KKW Lewica skonstruowała swoje listy np. do rad miasta w Toruniu i we Włocławku, w Solcu Kuj., Golubiu-Dobrzyniu, Inowrocławiu, Rypinie; do rad powiatów w Inowrocławiu, Włocławku, Golubiu-Dobrzyniu, Lipnie i Rypinie; rad gmin w Radziejowie, Rypinie, Tłuchowie, Wielgiem, Rogowie, Osiu. (na fot. powyżej kandydaci do Rady Powiatu inowrocławskiego).
Na listach wyborczych znajdziemy np. lidera Nowej Lewicy w Inowrocławiu Włodzimierz Figasa, wiceprzewodniczącego RP Marcina Pietrzaka, Krystynę Gawron-Fiedorow z gm. Złotniki Kujawskie; kasztelana Zamku Golubskiego Stefana Borkowicza, animatorkę kultury Joannę Metel, lekarkę Danutę Brzoskowską z pow. Golub-Dobrzyń; długoletnich samorządowców lewicy – Tadeusza Wiewiórskiego i Jana Wadonia z pow. lipnowskiego, Jakuba Jankowskiego z pow. rypińskiego.
W Bydgoszczy natomiast, w wyniku dobrych doświadczeń sprawowania od 2010 r. rządów miastem w koalicji PO i Lewicy (SLD), postanowiono zawrzeć porozumienie o dalszym takim formacie współrządzenia. W efekcie na listach KKW KO znajdują się tez kandydaci Lewicy, co oznaczają na swych materiałach wizualnych (kandydat Lewicy, Serce mam po lewej). Zgodnie też ustalono, że wspólnym kandydatem na prezydenta miasta jest obecny prezydent – Rafał Bruski. Ma on jednak aż troje konkurentów do fotela i zmierzy się z nimi najpierw na zorganizowanej w Bibliotece UKW 26 marca br. debacie.
Kandydaci Lewicy w Bydgoszczy (fot. powyżej) bardzo aktywnie pracują w kampanii, zarówno samodzielnie (jako Lewica), jak i wspólnie z kandydatami KO. Jest co robić, bo zarówno warto podkreślać to, co dotąd dla miasta zrobili, jak i przedstawiać nowe zamierzenia. Skuteczną formą takiej prezentacji są tematyczne konferencje prasowe. Większość kandydatów Lewicy to ludzie z dużym doświadczeniem samorządowym, bogatym dorobkiem dla określonych środowisk i osiedli, stąd popularne są ich bezpośrednie spotkania z wyborcami.
Podobnie rzecz się ma w Toruniu i Włocławku, choć tu są ważne wyróżniające kampanie KKW Lewicy fakty – w obu miastach Lewica wystawiła kandydatów na prezydenta. W Toruniu – Piotra Wielgusa, a we Włocławku Krzysztofa Kukuckiego (klik foto powyżej) oraz na funkcję wójta gminy Rogowo Krzysztofa Piotrowskiego.
Odpowiedzialność KKW za efekt wyborczy jest tu niewspółmiernie większa. Kandydaci są jednak mocnymi atutami lokalnych kampanii i ich sukces jest w zasięgu możliwości lewicowych wyborców.
Część działaczy lewicy startuje do wyborów samorządowych z innych, terenowo określonych komitetów wyborczych, których zarejestrowano w Kujawsko-Pomorskiem ponad 130. Jest to możliwe tam, gdzie KKW Lewica nie ma swojej listy lub gdzie na taki udział w wyborach wyraziły zgodę organy statutowe struktury wojewódzkiej Nowej Lewicy. Tak jest np. w Grudziądzu, gdzie kandydaci Lewicy startują z listy KWW Sojusz Obywatelski Grudziądz Maciej Glamowski. To komitet wyborczy obecnego prezydenta Grudziądza, wokół którego zorganizowano środowisko działaczy, już z nim współpracujących, odnoszących sukcesy w kreowaniu rozwoju miasta i opowiadających się za dalszą współpracą. Na liście tego komitetu znajduje się np. współprzewodniczący Rady Powiatowej Nowej Lewicy Łukasz Kowarowski, pełniący w mijającej kadencji funkcję przewodniczącego Rady Miejskiej Grudziądza, Róża Lewandowska wiceprezydent miasta i lider Młodej Lewicy Mateusz Orzechowski (fot. poniżej).
Podobnie jest w Mogilnie. Tam utworzono KWW „W jedności możemy więcej” z siedzibą w Strzelnie. Do Rady Powiatu z tego KWW startuje np. Tomasz Krzesiński – starosta mogileński, lider Nowej lewicy, Tatiana Urban – sekretarz RP Nowej Lewicy w Mogilnie (fot. poniżej).
Dla wyborców kandydatów i programu Lewicy w niektórych miejscowościach czyhają pułapki związane ze skojarzeniem nazwy komitetu. Np. w Bydgoszczy zarejestrowano KWW Europejska Lewica, który wystawił kandydatów w trzech okręgach (1,2,5) do Rady Miasta oraz, co zaskakujące na… prezydenta miasta Maję Adamczyk.
Z kolei we Włocławku zarejestrowany został KWW Sympatyków Polskiej Lewicy. Wystawili listy we wszystkich 4 okręgach wyborczych miasta oraz zgłosili kandydatkę na prezydenta Włocławka Aleksandrę Myszke. Na listach tego komitetu znaleźli się członkowie Nowej Lewicy, dokonując tym samym złamania zasad statutowych partii, o czym pisaliśmy TUTAJ.
Choć kampania nie nabrała jeszcze większej dynamiki, to osoby, które zamierzają uczestniczyć w wyborach samorządowych w roli wyborców powinni dobrze rozeznać się w propozycjach, a przede wszystkim zlokalizować listy, z których kandydują ci, zasługujący na ich ten jeden, jedyny głos, oznaczony w rubryce obok nazwiska kandydata.
Poszukiwanie właściwego miejsca na „krzyżyk” w czasie głosowania, dwa kroki od urny, może być stresującym zajęciem.
Opr. nim, 24 marca 2024 r.