fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Polska czeka na unijne miliardy, a wniosku wciąż brak!

Krajowy Plan Odbudowy dla Polski został zatwierdzony przez Komisję Europejską na początku czerwca. Prawie natychmiast politycy PiS zaczęli zapewniać, że do końca wakacji zostanie złożony wniosek o wypłatę unijnych miliardów, jednak nic takiego nie nastąpiło. Już po wakacjach premier Morawiecki zadeklarował, że taki wniosek zostanie na pewno złożony do końca października... i znów nic! Politycy Lewicy alarmują, że Polska potrzebuje pieniędzy z Unii na walkę z inflacją, rosnącymi kosztami energii i rozwój gospodarczy, a bezczynność PiS tylko to blokuje.

 

"Mateusz Morawiecki sam zobowiązał się, że dokumenty o wypłatę pieniędzy europejskich, w ramach Krajowego Planu Odbudowy, zostaną złożone. Myśmy czekali do północy, do 31 października, szukając tych dokumentów. Czy rzeczywiście taki wniosek do Komisji Europejskiej został złożony? Nic bardziej złudnego! Wniosku jak nie było, tak nie ma, ale dziwi fakt, że ten termin nałożył na siebie sam premier Mateusz Morawiecki, bo to w sierpniu Mateusz Morawiecki podał precyzyjną datę, że do końca października te dokumenty będą, dlatego, że już wszystko jest przygotowane" - przypominał poseł Tomasz Trela, wiceprzewodniczący Klubu Poselskiego Lewicy.

 

Pieniądze z Unii Europejskiej powinny być w Polsce już od dawna, wspierając rozwój gospodarczy i ochronę miejsc pracy, zwracają uwagę politycy Lewicy, jednak przez upór PiS tych pieniędzy wciąż nie ma. Podczas kiedy inne państwa korzystają z Europejskiego Funduszu Odbudowy, inwestując w swoje gospodarki i podnosząc poziom życia obywateli, Polska jedynie płaci kary. Włochy otrzymały już od Komisji Europejskiej ponad 45 miliardów euro, Hiszpania ponad 32 miliardy euro, Francja ponad 12 miliardów euro, wyliczali politycy Lewicy, dodając, że do Polski, jak dotąd, trafiło jedno wielkie zero.

 

"Łącznie Komisja Europejska wypłaciła dla wszystkich państw członkowskich, które złożyły wnioski i mają zatwierdzone własne plany odbudowy, ponad 540 miliardów złotych, 540 miliardów złotych Komisja Europejska wypłaciła, a Polska dostała jedno wielkie zero. Co więcej, Polska ma już potrąceń na ponad miliard złotych. To jest smutny bilans rządów Mateusza Morawieckiego, który doprowadził pierwszy raz w historii naszego kraju, że pieniądze z Unii Europejskiej do nas nie wpływają, ale pieniądze do Unii Europejskiej z Polski wpływają, dlatego, że mamy potrącenia i tych potrąceń mamy na ponad miliard złotych" - dodał łódzki parlamentarzysta.

 

Poinformował, że w związku z niedotrzymaniem terminu, który premier Morawiecki sam wyznaczył na złożenie wniosku o wypłatę funduszy z KPO, postanowił wystąpić z pismem do Jarosława Kaczyńskiego, pytając go, kiedy pozwoli premierowi złożyć taki wniosek. Podkreślił przy tym, że w obliczu 18% inflacji te pieniądze są niezwykle potrzebne Polsce, ponieważ stanowią jeden z czynników antyinflacyjnych. Brak inicjatywy ze strony rządu polityk Lewicy odczytuje jako działanie celowe, podejrzewa, że PiS zależy na wysokiej inflacji, ponieważ wysoka inflacja, to dodatkowe wpływy do budżetu państwa. Przedstawiciel Lewicy zapewnił, że każdego dnia, każdego tygodnia i każdego miesiąca Lewica będzie upominała się o te pieniądze, bo są one potrzebne polskim samorządom, przedsiębiorcom, rodzinom i pracownikom.

 

"Bardzo chętnie rzucamy tymi gigantycznymi kwotami, przy czym dla większości ludzi taka kwota, kilkadziesiąt miliardów euro, jest zupełnie abstrakcyjna, więc ja bym chciała tylko zauważyć, że ta kwota to jest mniej więcej 40% rocznego budżetu Polski w 2022 roku. To są gigantyczne pieniądze, gigantyczne pieniądze, których nie będzie na przykład na programy dotyczące czystego powietrza, które w KPO mają znakomity, duży udział. Nie będzie tych pieniędzy na to, żebyśmy mogli modernizować szpitale, szkoły, przedszkola, bloki na osiedlach mieszkaniowych, nie będzie tych pieniędzy na programy wymiany kopciuchów, nie będzie tych pieniędzy na fotowoltaikę, a nawet i nie wiem, czy wszyscy wiedzą o tym, że z tego programu również miały być finansowane farmy wiatrowe na Bałtyku. Więc tego wszystkiego nie będziemy mieli. Natomiast będziemy mieli smog, będziemy mieli palenie śmieciami i będziemy mieli jakieś mroczne wizje Sasina o trzech elektrowniach atomowych w Polsce, nie wiadomo kiedy" - zauważyła Elżbieta Żuraw, wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy w województwie łódzkim.

 

Środki z Krajowego Planu Odbudowy miały być przeznaczone między innymi na poprawę jakości transportu publicznego, w tym zeroemisyjny transport, rozwój kolei, autobusy wodorowe i elektryczne, ale miały też pomóc w walce z wykluczeniem komunikacyjnym, podkreślała polityczka Lewicy. Poza transportem miały stanowić wsparcie dla rozwoju i modernizacji ochrony zdrowia, doposażenia placówek medycznych i zmiany modelu opieki nad pacjentem, skracając kolejki do specjalistów, jednak z winy PiS te wszystkie obszary pozostaną bez wsparcia unijnych miliardów, bo zdaniem przedstawicielki Lewicy, zamiast rozwoju Polski, PiS wybiera bezkarność i utrzymanie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.

 

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem