Lewica, co do zasady, zawsze będzie opowiadać się za potrzebą ochrony polskich granic. Nie mniej jednak na dzień dzisiejszy, aby opowiedzieć się w pełni świadomie za dodatkowymi zabezpieczeniami, jak np. budowa muru, musimy wiedzieć, co tak naprawdę tam się dzieje. Obecnie mamy tylko jedno źródło przekazu pochodzące od rzeczniczki Straży Granicznej. Na wielu frontach wojennych dopuszczani są akredytowani dziennikarze, dlaczego u nas nie może tak być?
Nie rozumiem też, dlaczego Polska obawia się zaangażowania Frontexu do obrony naszych granic skoro jest on obecny chociażby na Litwie czy Łotwie? Może dlatego, że instytucja ta musi składać sprawozdania z rzeczywistego stanu na granicy.
Do tego dochodzi jeszcze jedna kwestia: dlaczego Polska ma w całości finansować budowę takiego muru, skoro mamy do czynienia z obroną strategicznej części zewnętrznej granicy całej Unii Europejskiej? Z tego co mi wiadomo, rząd nie wystosował wniosku do instytucji unijnych o wsparcie finansowe dla tej inwestycji.
Jacek Skórski, wiceprzewodniczący Nowej Lewocy w województwie świętokrzyskim w programie YVP Bez Demagogii.